poniedziałek, 26 października 2009
Teren.
W sobote byłam w terenie na koniu Czachor..wszystko było super . ale pod koniec terenu przejeżdżaliśmy koło traktoru i samochodu ,gdzie satli tacy faceci i głośno gadali .Gdy ja juz byłam prawie pewna ze on juz sie nie przestraszy..to chciałam go pogłaskac a on bryknął i odskoczył w bok i niestety zleciałam na lewy bok ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz