poniedziałek, 16 listopada 2009

.week..

W ten weekend nocowałam u Ani . I ona jeździła na Gaworze i Garsonie . Więc jak na mnie przystało kocham robić zdjęcia więc poróbowałam żeby były ładne . Tak szybko ten czas minoł
i w końcu przed czwartą prxyjechał Ani tata i musiałyśmy jechać ;(
W niedziele najpierw byłyśmy w kościele i tam jest taki ksiądz że noralnie kazanie aż do świąt nam dał . hihi potem stajnia . znów bawiłam sie w fotografa .
Jeszcze 2 tygodnie i zdejmą mi gips i znowu jazdy będą i wogule . wtedy zdęcia jakieś swoje dam :)

wtorek, 10 listopada 2009

weekend


Mój pierwszy weekend w gipsie u koni .
było fajnie , siedziałysmy Anią i ja w sobote robiłam zdjęcia jej ponieważ jeździła na Aramisie :]
W niedziele przyjechałam jak Ania jeździłam na Gaworze i jak skakała to zrobiłam jej Foto. To to co dodałam ;] jedyne udane . ogólnie puszczałyśmy czaachora w korytarzyku troche się zapominał koniczek jak się podnosi nóżki, ale było świetnie!

wtorek, 3 listopada 2009

Wszystko bez Sensu...

,Mam jeszcze reke w gipsie nie wszyscy są chętni .. dopiero 30 paź. mi zdejmą .. ja nierozumiem.. nikogo . a nikt mnie . :( ,
Dopiero w sobote bede w stajni .. i wogule w szkole jest dziwnie . nic
nie moge zrobić... ,

poniedziałek, 26 października 2009

=[

Jazda na Czachorze ..początkowo była super ale , gdy kończyłam stępować .. nie wiem czy sie prestraszył i bryknął.. nie wiem co sie stało .. i nie utrzymałam sie i spadłam na prawo strone. niestety .. bardzo mnie bolało ,pojechałam do szpitala wczoraj powiedział lekarz ze mam złamano w jednym mkiejscu i założyli mi gips , a dzis zobaczyłmoje zdjecia inny lekarz i powiedział ze mam w dwóch miejscach złamano i dzis zakładają mi lekki gips [jestem do pępka zagipsowana] .. i mam złamano prawo reko ..musze to nosić od 4 tygodni 6 tygodni =[bede wtyle w szkole . i wogule jestem na siebie zła..

...







w niedziele najpierw jeździłam na Aramisie Skoki . bardzo ładnie skakał... =]

W sobote teździłam drugi raz po upadku . na Gaworze . nasz ogierek .. było super .=*

Teren.

W sobote byłam w terenie na koniu Czachor..wszystko było super . ale pod koniec terenu przejeżdżaliśmy koło traktoru i samochodu ,gdzie satli tacy faceci i głośno gadali .Gdy ja juz byłam prawie pewna ze on juz sie nie przestraszy..to chciałam go pogłaskac a on bryknął i odskoczył w bok i niestety zleciałam na lewy bok ...